Jak uniknąć inwigilacji w pracy?

Przedsiębiorstwa w coraz większym stopniu śledzą aktywność własnych pracowników. W szczególności dotyczy to ich działań w internecie. Co mogą zrobić pracownicy, aby zachować odrobinę prywatności?

Pracodawcy, chcąc walczyć ze spadkiem wydajności pracy, paradoksalnie, związanym z upowszechnieniem nowoczesnych technologii komunikacyjnych, coraz częściej obserwują działania pracowników. Dziś nawet służbowa komórka to nie tylko narzędzie pracy. Amerykańscy operatorzy sieci komórkowych notują również wzrost zainteresowania billingami dostępnymi online niemal w czasie rzeczywistym. Służą one głównie kontrolowaniu, czy pracownicy rzeczywiście wykorzystują służbowe telefony w celach służbowych. Dzięki kartom dostępowym można śledzić, kto i kiedy przyszedł do pracy i jakie pomieszczenia odwiedzał. Ponadto na wszystko patrzą wszechobecne kamery. Wszystkie te informacje mogą być - i prawdopodobnie są - gromadzone.

Najłatwiej jednak podglądać działania pracowników w internecie. Na rynku pojawiają się specjalistyczne narzędzia administracyjne, takie jak Locate firmy eTelemetry, gromadzące informacje o aktywności użytkowników na poszczególnych komputerach w sieci firmowej. Telefon służbowy można nosić równolegle z prywatnym, nie spóźniać się do pracy i unikać kamer - co jednak zrobić z internetem, do którego zwykle - dla odprężenia - siadamy w przerwie na kawę. Dlaczego jednak przełożony ma mieć dostęp do naszej prywatnej korespondencji i śledzić strony, które odwiedzamy podczas przerwy? Prezentujemy kilka najprostszych sposobów zabezpieczenia własnej prywatności w sieciach komputerowych - firmowych i nie tylko. Podpowiadamy pracownikom jak przechytrzyć administratorów, a specjalistom ds. sieci - jakie metody najczęściej stosują pracownicy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200